Tak. Bardzo szybkie. Na pewno nie spodziewałam się takiego dynamicznego obrotu wydarzeń, aczkolwiek, w momencie przyjęcia rzeczywiście śmiałam się do siebie: byłoby świetnie zostać tu kiedyś kierownikiem, ale na pewno jest to długa droga i nie będzie to łatwe - myślałam. W ciągu tych dwóch lat w Seifert Polska nie cierpiałam jednak na monotonię. To był czas ciągłych zmian, nowych obowiązków.
Z Pani portfolio wynika, że taka gotowość do zmian i nauki to Pani chleb powszedni. Ma Pani na swoim koncie imponujący szereg doświadczeń, zarówno w obszarze ISO, zamówień publicznych czy kierowanie biurem. Wszechstronność pomogła w awansie?
Na pewno. Chęć uczenia się i otwartość na zmiany są mi bliskie. A samo kierowanie magazynem to jak najbardziej wielozadaniowa pozycja. Trzeba znać się na wielu aspektach procesu magazynowania i przede wszystkim utrzymywać dobre kontakty z ludźmi. To jest moim zdaniem podstawa tej pracy. Budowanie relacji i wzajemne zaufanie.
Idealnie. Jest Pani bowiem teraz odpowiedzialna za pracę 20 osób w specjalistycznym projekcie
To liczna grupa. Wcześniej pracowałam w mniejszych zespołach, gdzie proces porozumiewania się, przekazywania informacji był o wiele łatwiejszy. Ponadto system zmianowy, oprócz liczebności kadry stawia przeszkody komunikacyjne. Potrzeba wzięcia pod uwagę zdania każdej osoby nie zawsze jest łatwa do realizacji.
Czy także w związku ze zdecydowaną przewagą mężczyzn w tej branży?
(śmiech)...z mężczyznami nieraz łatwiej się dogadać. Aczkolwiek u nas w Bielsku pracują same świetne kobiety!
Pani awans to przełomowy moment w całej grupie Seifert Logistics, co zdradza sam tytuł rozmowy
Całej? Wiedziałam, że jestem pierwszą kobietą kierującą magazynem Seifert Polska, natomiast nie byłam świadoma, że chodzi o skalę całej Grupy. To jest dowód na to, że kobieta zarządzająca magazynem nie wpisuje się w kanony AUTOMOTIVE.
Jak się czuje ta pierwsza w SLG?
Bardzo dobrze. Tyle że utarło się myślenie, że to mężczyźni są odpowiednimi kandydatami na wyższe stanowiska. Szczególnie w przestrzeni AUTOMOTIVE. Potwierdza to między innymi szkolenie, w którym miałam przyjemność w ostatnim czasie uczestniczyć... oczywiście jako jedyna kobieta.
Czy uważa Pani zatem, że jest miejsce dla kobiet w logistyce?
Uważam, że szanse w tej branży ma każdy bez względu na płeć, chociaż nietrudno dostrzec, że to głównie mężczyźni aplikują na wszelkie oferty pracy magazynowej.
Szymon Szczepanik, Dyrektor Logistyki SPL zapytany o Pani najistotniejsze cechy- powiedział: przede wszystkim konkretna i mocno skoncentrowana na pracy.
Bardzo miło to słyszeć. W rzeczywistości procesy magazynowe wymagają ogromnej uwagi. Mały błąd może pociągnąć za sobą lawinę poważnych konsekwencji. Koordynacja pracy magazynu to duża odpowiedzialność.
Jednym słowem - właściwa osoba na właściwym miejscu